poniedziałek, 5 września 2011

podrabiana meksykańska Quesadilla

Quesadilla(czyt. kesadija) jest typowo meksykańskim daniem. Mi od zawsze bardziej kojarzyła się z przekąską w jednej z meksykańskich restauracji w Hiszpanii do której dosyć często chodziłam z Mamą i siostrą. Tortilla kukurydziana, lub pszenna, ser, dużo sera, jeszcze więcej roztopionego sera, czasami jakieś jalapeno albo chorizo, niby nic specjalnego, ale uwierzcie mi, że łatwo to danie popsuć. Najgorszą Quesadille, a raczej tamtejszą 'Kłasadille' jadłam podczas wyjazdu do przyjaciółki zamieszkałej w Działdowie, w jednej z tamtejszych restauracji. Co prawda cena do ilości była jak marzenie, ale jakość pozostawiała naprawdę wiele do życzenia. Mówiąc panu za ladą iż chcę zamówić Quesadille (czyt. kesadija), w odpowiedzi usłyszałam 'nie ma czegoś takiego, jest tylko Kłasadilla', z wymuszonym uśmiechem odpowiedziałam 'niech będzie', może to i głupie, ale jestem bardzo przeczulona na punkcie błednego wymaniania nazw dań, a tymbardziej jeżeli owa rzecz znajduje się w menu z błędami ortograficznymi. Po 20 minutach czekania, dostałam moją 'Kłasadille', nazwa do niej pasowała, bo z Quesadillą to mało miała wspólnego. Placek spalony, a raczej zwęglony. W środku moja znienawidzona SZYNKA KONSERWOWA, ZIMNE, MOKRE PIECZARKI I JEDEN(!!!!!!) PLASTER ŻÓŁTEGO SERA Z DZIURAMI. Przyszła pora próbowania. Ku mojemu nieszczęściu dania innych moich towarzyszy wyglądały w porządku, tylko z moim, najprostszym było najgorzej. Na karku czułam wzrok kucharza, pierwszy kęs, koniec, więcej nie mogę. Nie lubię nie jeść czegoś jeżeli wiem że ktoś się starał, ale szanowny, Działdowski pan kucharz tego niestety nie zrobił.


Podrabiana meksykańska Quesadilla
-4 placki kukurydziane/pszenne do tortilli
-kostka startego żółtego sera (bez dziur :))
-mała puszka słodkiej kukurydzy
-1 mała czerwona cebula
-2 papryczki jalapeno lub 1 chilli
-kilka plastrów polędwicy drobiowej.

Cebule i papryczkę siekamy drobno, ser ścieramy na tarce o grubych oczkach, odlewamy wodę z kukurydzy. Na każdy placek nakładamy najpierw po ok łyżeczce cebuli, jalapeno, kukurydzę, posypujemy sporą ilością sera i kładziemy polędwicę, place składamy na pół i wkładamy do opiekacza/grilla lub na suchą(!!) patelnię i zapiekamy przez ok 6-8 minut (tak by pojawiły się rumiane paseczki od rusztu, placek był kruchy, a ser roztopiony:) ) Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz