Po długim zaniedbaniu co czwartkowego cyklu dań do czterech złotych przyszła pora na wielki come back. Od dłuższego czasu zabierałam się za zrobienie wytrawnego tortu. Były już naleśnikowe, kanapkowe, szpinakowe i mnóstwo innych. Przy czwartku, myśląc o cyklu dań "na gorszy czas", pomyślałam oczywiście o naszych polskich i niezawodnych ziemniakach. Tanie i dają ogromne pole do popisu. Kolejnym składnikiem oczywiście jest cebula (hue hue hue)-w moich kręgach znana jako symbol "polaczkowatości" no i mój ukochany szpinak (wersja bogatsza) :D
Tort ziemniaczany:
-2kg ziemniaków
-2 cebule
-1 kiełbasa
-paczka mrożonego szpinaku
-3 jajka
-4 łyżki mąki
-1 marchewka
-majeranek, sól, pieprz
Ziemniaki obieramy, myjemy i ścieramy na tarce na dużych oczkach, razem z marchewką. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy z pokrojoną w kostkę kiełbasą. Szpinak rozmrażamy na patelni. Do startych ziemniaków dodajemy szpinak, jajka, podsmażoną cebulę z kiełbasą i mąkę. Wszystko dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do tortownicy wysmarowanej olejem. Do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika wstawiamy forme i pieczemy przez godzinę. Po godzinie, wyciągamy z tortownicy i podajemy póki ciepłe. U mnie został podany z domowym sosem czosnkowym :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz